
Zapalenie migdałków, głównie o charakterze przewlekłym, dla wielu lekarzy jest stanem dość problematycznym jeśli chodzi o samo leczenie. Dlatego zwłaszcza u dzieci, gdy mały pacjent choruje często na anginy, zaleca się wycięcie migdałków (źródło: http://zdrowemigdalki.net.pl/). Taka metoda jest mocno inwazyjna, jednak u wielu dzieci przynosi bardzo konkretne, pozytywne efekty. Kiedy zaleca się wycinanie migdałków i dlaczego warto to robić?
Zapalenie migdałków – objawy i przyczyny
W gardle każdego człowieka migdałki pełnią bardzo ważną funkcję. Te niewielkie twory z tkanki limfatycznej mają chronić organizm przed zachorowaniem na różne choroby o podłożu wirusowym czy bakteryjnym. To one „diagnozują” chorobotwórcze wirusy, zmuszając organizm do podjęcia odpowiedniej walki. Coraz częściej naukowcy podkreślają, że migdałki w jakimś sensie uczą także układ odpornościowy, który przy ponownym kontakcie z bakterią czy wirusem rozpocznie walkę, bez konieczności angażowania migdałków.
Warto pamiętać, że migdałki podniebienne, które najczęściej chorują w czasie anginy, nie są jedynymi migdałkami, jakie posiada każdy człowiek. Istnieje również migdałek umieszczony w gardle, zwany często trzecim migdałem. U dzieci to przerost tego migdałka, który niejednokrotnie utrudnia oddychanie, powoduje niedrożność nosa i problemy z zatokami, przesądza o operacyjnym usunięciu migdałka.
Najczęstsze objawy stanu zapalnego migdałków to ich nadmierne zaczerwienienie – przy anginie czerwonej lub biały, ropny nalot – przy anginie białej, która jest najpowszechniejsza. U części pacjentów pojawia się ból gardła, mogą się pojawiać także problemy z przełykaniem, którym towarzyszy podwyższona temperatura oraz ból głowy.
Jeśli zapalenie migdałków o charakterze ostrym jest chorobą występującą sporadycznie, wówczas podejmuje się jedynie leczenie objawowe. Natomiast gdy dziecko choruje na anginę, co najmniej trzy razy w roku, a dodatkowo przewlekłemu zapaleniu migdałków towarzyszą inne objawy, wówczas lekarz może się zdecydować na wycinanie migdałków. W tym przypadku chodzi o usunięcie trzeciego migdałka.
Wycięcie migdałków u dzieci
Samo wycinanie migdałków może się odbywać na dwa różne sposoby, w zależności od tego, które migdałki są usuwane. Gdy usuwane są migdałki podniebienne (i to oba), mówi się o tonsillektomii. Z kolei gdy usuwany jest jedynie trzeci migdał, mówi się o adenotomii. Najnowsze metody leczenia operacyjnego migdałków wykorzystują nie tyle samo wycinanie migdałków, ile ich podcinanie, co daje zdecydowanie lepsze efekty.
Samo wycięcie migdałków jest zabiegiem dość prostym, choć wykonuje się go w znieczuleniu ogólnym. W czasie zabiegu migdałki są usuwane z wykorzystaniem specjalnego urządzenia, zaś rany, jakie powstają po usunięciu migdałków, muszą się zagoić same. Nie nakłada się na nie żadnych szwów, dlatego przed zabiegiem badany jest stan ogólny pacjenta oraz krzepliwość jego krwi.
Przez trzy tygodnie po zabiegu pacjent nie powinien jeść zbyt ciepłych rzeczy, zaś spożywane przez niego produkty powinny mieć dość łatwą do przełknięcia konsystencję. Część lekarzy odwleka w czasie decyzję o wycięciu migdałków, bowiem u części dzieci wraz z wiekiem aktywność migdałków się zmniejsza. Najczęściej na przewlekłe zapalenia migdałków oraz różne komplikacje chorobowe, spowodowane przez migdałki, cierpią głównie dzieci małe, do 5. roku życia. Wraz z ich rozwojem, układ immunologiczny reaguje adekwatnie do pojawiającego się zagrożenia, a same migdałki powracają do normalnej wielkości. Niemniej jednak konsekwencje przewlekłego zapalenia migdałków mogą przesądzać o wycięciu migdałków.
Wpis powstał dzięki współpracy z redakcją serwisu https://zdrowy.net/zdrowie/migdalki/
Wszystkim polecam wycięcie migdałków. U mnie taki zabieg zajął dosłownie 20 minut i było po wszystkim. Oczywiście potem pobolało, ale zapalenie migdałków i anginy skończyły się jak ręką odjął. Aż żałuje, że wcześniej tego nie zrobiliśmy, zamiast pakować antybiotyki…
To się jeszcze okaże czy wycięcie migdałków wyszło ci na dobre. Bo każdy lekarz powie, jak zapytasz, że zwiększa to ryzyko zapalenia płuc. A chyba nie muszę dodawać która choroba jest gorsza.